Gdybyś spotkał(a) Dominikę...

[Kesja]

Bardzo jesteś tajemniczy Andy..... ulpompon tak ładnie nam opowiedziała o swym "spotkaniu" a Ty tak nam cedzisz informacje

[Marcioszka]

No wiesz Kesjo...snów się tak dobrze nie pamięta jak spotkań na jawie

[Kesja]

Andy'emu sie to przyśniło?
No to w złym topiku napisał... przecież jest osobny na sny

[Vesna]

lol zeszłam ja też myślalam ze mówi o prawdziwym spotkaniu

[Kesja]

Może to był sen na jawie... albo jawa we śnie

[Andy]

Że co? To wcale nie był sen jeżeli chcecie opowiem coś o tym spotkaniu, ktore było na żywo!!! Pierwszy raz Dominike zobaczylem przed spektaklem "Opowiesci o zwyczajnym szleństwie" to było okolo godziny 18.30 Wtedy zamienilem z nią dwa slowa i wziałem autograf. Pozniej po spektaklu okolo godziny 22 Wtedy zrobilem z nią sobie zdjęcia i wzialem też autograf. Dominika byla ubrana w jeansy, miała na glowie hustkę, do tego na ramieniu miala różową torebke. Usta wymalowane na czerwono. Nie wiem co jeszcze powiedziec.. aha byla z mężem Hubertem, (który zapuścił włosy)

[B@r]

Andy, a zdjęcie Huberta Z. masz? Musisz nam te fotki zeskanować
Ale jaja. Ja też zapuszczam włosy

[Andy]

Wlosy ma prawie, że po ramie Do tego mial czapke z daszkiem Ale niestety z nim nie mam fotki

[Kesja]

Popieram prośbę B@ra, musisz nam Andy te fotkę z Dominiką zahostować... niech nacieszą się nasze oczy
Różowa torebka... coś mi się zdaję że Dominika ma takiego samego hopla na punkcie torebek jak ja... miło wiedzieć ze nie jestem sama

[Natka]

To jednak w tym jej naśladować nie będę.
Ja jestem od dawna wierna mojej tygryskowej torebce z NICI.

[paati]

Ja popieram prosbe B@ra i Kesji ( czy jeszcze kogos ominelam ? )

[Marcioszka]

Mi jakoś ta czerwona szminka do Dominiki nie pasuje

[Andy]

Hmmm powiem krótko. Dominika wtej czerwonej szmince wyglądała bosko w tej samej grala w spektaklu

[Natka]

Jak ja ją widziałam to też była mocno umalowana.
Moja mama stwierdziła: "Kożuchowska i Ostałowska to mają jakieś permanentne makijaże" jak je zobaczyła.

[Kesja]

Wydaje mi się, że to dlatego że aktorzy zarówno w teatrze jak i w telewizji muszą mieć silniejszy make-up... jak to Dominika określiła, taki "pillow book"